Niechęć menedżera do pracownika - co może zrobić pracownik? - blog Profes

W poprzednich dwóch artykułach omówiliśmy możliwe przyczyny niechęci menedżera wobec podwładnego i sposoby, jak sobie z nią poradzić. W trzeciej odsłonie przyjrzymy się perspektywie pracownika i temu, jak może zadbać o własne poczucie bezpieczeństwa i godność w tej trudnej dla niego sytuacji.

Toksyczny szef, czyli co może zrobić pracownik?

W każdej naruszającej granice pracownika sytuacji, ma on prawo zareagować i się przeciwstawić. Bez względu na to, czy było to jednorazowe zachowanie i jak wysokie stanowisko w hierarchii firmy zajmuje menedżer. Organizacja powinna chronić swoich pracowników i budować w nich poczucie, że mogą otwarcie mówić o tego typu problemie. Nie w każdej firmie są jednak obecne rozwiązania i procedury ułatwiające podjęcie jakichkolwiek działań. Co w takim razie może zrobić pracownik?

Dość! Jakie reakcje może podjąć pracownik względem despotycznego szefa?

Jeśli pewne zachowania menedżera naruszyły emocje, poczucie bezpieczeństwa czy godność pracownika, należy bez żadnej cenzury zastanowić się, jakie są w ogóle możliwości zareagowania na taką sytuację. Punktem wyjścia może być stworzenie listy, która będzie uwzględniała wszelkie dostępne, możliwe do podjęcia kroki. Taka lista powinna zawierać podstawowe działania, jak napisanie maila do przełożonego. W takim mailu wyrazimy sprzeciw, przez zaangażowanie w sprawę osób trzecich (np. przełożonego menedżera, działu HR, mediatora), po rozwiązania ostateczne, takie jak zgłoszenie tej sytuacji do komisji etyki czy rezygnację z pracy. Należy też poznać powody takich zachowań, dlatego zachęcamy do przeczytania naszego poprzedniego wpisu: Niechęć menedżera do pracownika – jakie mogą być przyczyny?

Gdy emocje związane z tym wydarzeniem opadną, pracownik powinien na spokojnie przeanalizować te rozwiązania, nakładając na nie dodatkową perspektywę:

  • co wiem o menedżerze,
  • jak przypuszczalnie zareaguje na taki krok,
  • jak wygląda kultura organizacji,
  • jaki jest poziom przyzwolenia na takie zachowania w organizacji,
  • czy ktoś był świadkiem tej sytuacji i wesprze mnie, jeśli zajdzie taka potrzeba,
  • na co mogę sobie pozwolić, czy któreś rozwiązanie zagraża mojemu poczuciu bezpieczeństwa.

Należy też rozpoznać, jakie widzę korzyści z zastosowania takich rozwiązań oraz jakie dostrzegam ryzyka.

Niestosowne zachowanie menedżera? Podajemy przykład jak sobie z tym radzić

Posłużmy się przykładem sytuacji, w której menedżer w rozmowie zaczął bez oporów używać wulgaryzmów. Możliwości zareagowania są różne: podwładny może zwrócić szefowi uwagę, może poprosić o interwencję jego przełożonego, zgłosić tę sprawę do działu HR, poprosić o przeniesienie do innego zespołu projektowego czy działu. Po nałożeniu na to dodatkowej perspektywy, okazuje się jednak, że:

  • każda reakcja może zostać odebrana przez menedżera jako atak i sprawić, że będzie widział w pracowniku swojego wroga,
  • w organizacji panuje pewne przyzwolenie na mniej formalny ton w rozmowach, w których często pojawiają się również wulgaryzmy – ich użycie nie jest dla nikogo szokujące,
  • nawet przy zmianie zespołu czy działu, wykonywane obowiązki będą wymagały styczności z tym menedżerem.

Wszystko to sprawia, że zareagowanie wymaga od pracownika jeszcze większej odwagi, a przy tym ryzyko, że nie przyniesie ono rezultatu jest wysokie. Stąd dokładne przemyślenie sprawy, skonsultowanie jej z zaufaną osobą, rozpatrzenie „za” i „przeciw” jest ważne, by pracownik nie miał poczucia, że postępuje przeciwko sobie. Finalnie w takiej sytuacji powinniśmy wybrać to rozwiązanie, z którym czujemy się dobrze i bezpiecznie.

Jak zareagować tu i teraz na zachowanie menedżera?

Jeśli uczestniczymy w niekomfortowej sytuacji, w której menedżer zachowuje się agresywnie pod kątem psychicznym czy słownym, ważne jest, aby nie próbować reagować w ten sam sposób. To może tylko zaognić konflikt i doprowadzić do jeszcze bardziej napastliwego zachowania. Najlepszą reakcją będzie jasne postawienie granic, np.:

  • „Nie chcę dalej uczestniczyć w spotkaniu, bo mam poczucie, że nie mogę się wypowiedzieć”
  • „Ten temat jest ważny i chcę go kontynuować, ale jestem już teraz tak zdenerwowana, że chcę odłożyć tę rozmowę w czasie”
  • „Nie chcę prowadzić rozmowy w tym tonie, bo czuję się bardzo niekomfortowo”

 – wypowiedź zależy od naszych możliwości i poczucia bezpieczeństwa, na ile jesteśmy w stanie sobie w tym momencie pozwolić. Swego czasu uczestniczka jednego z naszych projektów rozwojowych miała problem z wybuchowym przełożonym, który nie potrafił panować nad własnymi emocjami. W ramach szkolenia z asertywności nauczyła się, jak reagować w obliczu takiej sytuacji. Zaczęła od refleksji i odpowiedzi na dwa pytania:

  • w jaki sposób krzyk szefa wpływa na mnie podczas rozmowy i moje późniejsze samopoczucie?
  • co mogę zyskać, jeśli się temu przeciwstawię?

Następnie podjęła decyzję, że podczas kolejnej trudnej rozmowy, zareaguje na agresję słowną przełożonego, stosując poznaną technikę stawiania granic. Gdy tylko zauważyła pierwsze niewłaściwe zachowanie zapowiedziała, że jeśli menedżer go nie zaprzestanie, ona zakończy rozmowę i wyjdzie z pokoju. Przy kolejnym krzyku, zgodnie ze swoją deklaracją, wstała i opuściła pomieszczenie. Jej reakcja  była dla przełożonego szokiem, ponieważ nikt wcześniej tak konsekwentnie się wobec niego nie zachował. Sam komunikat „nie krzycz do mnie” nie robił już na nim żadnego wrażenia. Żaden z jego podwładnych nie wyszedł jednak z pokoju w trakcie rozmowy. To właśnie ta reakcja dała mu pewien bodziec, by zastanowić się nad swoim zachowaniem. Nie znaczy to oczywiście, że z dnia na dzień się zmienił, ale zaczął przykładać większą uwagę do tego, jak komunikuje się ze swoimi pracownikami.

Nie podejmuj nerwowych decyzji - daj sobie czas i zastanów się co możesz zrobić

Powszechną i naturalną reakcją na tak trudną sytuację może być pewnego rodzaju paraliż, który sprawia, że nie potrafimy przeciwstawić się, kiedy dzieje się coś niewłaściwego. Jeśli ten problem Cię dotyczy, wybierz działania, które możesz wykonać po fakcie. Jednym z nich jest np. napisanie wiadomości e-mailowej do przełożonego. Taka forma pozwoli Ci przemyśleć każde zdanie i dojść ostatecznie do takiej jej wersji, która będzie dla Ciebie bezpieczna.

Co ważne, nie musisz reagować natychmiast po zaistniałej sytuacji. Daj sobie czas by ochłonąć i uporządkować myśli. Być może menedżer również wykorzysta te kilka dni, by przemyśleć sytuację i zaprosić Cię na rozmowę, podczas której przeprosi Cię za swoje zachowanie. Jeśli tego nie zrobi, wróć do stworzonej listy możliwych reakcji i wybierz tę najbardziej dla Ciebie komfortową.

Niechęć menedżera do pracownika - co może zrobić pracownik? grafika 2 - blog Profes

Co zrobić, gdy menedżer przeprasza, ale nie zmienia swojego zachowania?

Istnieją osoby, które mają łatwość przepraszania, a jednocześnie dużą łatwość powtarzania zachowań. Dla pracownika, który kolejny raz doświadcza niemiłej sytuacji, takie przeprosiny – słowa bez pokrycia w rzeczywistości, tracą z biegiem czasu na wartości. Jak więc poinformować o tym menedżera?

„Przyjmuję Twoje przeprosiny, ale taka sytuacja ma miejsce już trzeci raz. Jeśli następnym razem wydarzy się coś podobnego, to podejmę konkretne działanie…”

- i tu wracamy do listy możliwych sposobów zareagowania (np. „zgłoszę to do Twojego przełożonego”).

Pamiętaj, by dobrze przemyśleć, na co Cię w tej sytuacji stać. To nie mogą być słowa rzucane na wiatr. Musisz wybrać rozwiązanie, z którym czujesz się dobrze, co oznacza, że jesteś świadomy/-a, jakie niesie ze sobą konsekwencje i akceptujesz ryzyko z nim związane.

Sprawdź poprzednie artykuły z cyklu "Niechęć menedżera do pracownika":