Kiedyś słysząc „rozwój” myśleliśmy o tym, co możemy dostać od organizacji i które zadania nas rozwiną. Jak jest dziś? Zwiększona świadomość naszych potrzeb wymusiła spore zmiany. Z jednej strony pomagają nam nowoczesne technologie, ale z drugiej sami musimy wiedzieć czego chcemy. Skąd czerpać wiedzę i inspirację do ustalenia kierunku własnego rozwoju?

Skupmy się na rozwoju własnym, rozwoju kompetencji. Kto odpowiada za mój rozwój, jak to robić, co jest skuteczne, co daje efekty i najważniejsze – co daje satysfakcję, poczucie sensu, kierunku, użyteczności?

Kompetencje - zmienne czy zwinne?

Kiedy mówimy o kompetencjach i ich rozwoju odnosimy się m.in. firmy, w której pracujemy, do jej celów strategicznych i kultury organizacyjnej. Z drugiej strony nasze otoczenie, konkurencja, cały świat zmieniają się niemal z dnia na dzień, nie wspominając już o tym, że przecież i my sami wciąż ewoluujemy, zmieniamy się… Skąd więc mamy wiedzieć co, kiedy i w jaki sposób robić aby rozwijać się, realizować – cele własne jak i te związane z naszą pracą?

Nie ma odpowiedzi, ale jest wsparcie – to zwinność. Zwinność w zarządzaniu, zwinność w kierowaniu ludźmi, zwinność w budowaniu zespołów i wreszcie – najważniejsze! – zwinność w zarządzaniu kompetencjami i swoim własnym rozwojem.

Dyskusje na temat zwinności są coraz szersze, bogatsze, co bardzo cieszy tych, którzy wspierają w rozwoju (pomagają ustalić kierunek) i tych, którzy chcą się rozwijać. Jestem mocno przekonana, że zaakceptowanie takiego myślenia o własnym rozwoju pomaga każdemu z nas utrzymać kierunek, uczy też samodzielności, dojrzałości w jego zmianie gdy zachodzi taka potrzeba. Zwinne zarządzanie sobą i rozwojem swoich kompetencji jest mocno wspierane nowoczesnymi technologiami – narzędziami pomagającymi nam w codziennej diagnozie tego, co potrafię i weryfikacji, co jeszcze powinnam/powinienem doskonalić. Jak to się dzieje?

Nowoczesne zarządzanie kompetencjami

Dziś nikt już nie rozpisuje za mnie planu rozwoju w odniesieniu do celów mojego działu, w którym pracuję – robię to sama, a mój przełożony ma mi jedynie pomóc w wydobyciu ze mnie tego co jest moją predyspozycją, potencjałem. Dział HR poszukuje takich form wpierających mój rozwój (diagnoza luk kompetencyjnych i narzędzia wspierające mój rozwój) aby były jak najbardziej dopasowane do MOICH potrzeb, „tu i teraz”, stąd różnorodność form rozwojowych: e-learning, działania rozwojowe zaplanowane na platformach LMS, blended learning, metody sprawdzania moich kompetencji w rzeczywistych warunkach (np. Real Action Training), systemy do zarządzania wiedzą, testy sytuacyjne.

Każda forma samokształcenia się jest cenniejsza niż uczenie mnie, bo to ja decyduję, ja dokonuję wyboru czasu i miejsca, ja się z tymi działaniami utożsamiam. Skoro otaczająca mnie rzeczywistość się zmienia muszę się zmieniać razem z nią, w takim samym tempie. Nie zgodzę się z opinią, że są stanowiska, na których wiedza i umiejętności muszą być na bieżąco aktualizowane, doskonalone; dziś każde stanowisko wymaga od pracownika ciągłego doskonalenia się w tym co robi poprzez wykorzystanie tego czym ta permanentna zmiana jest spowodowana – wykorzystaniem nowoczesnych technologii w uczeniu się.