Jak wynika z raportu „Wygoda kontra rozwój”, sporządzonego przez Pracuj.pl, 35% pracujących Polaków aktywnie szuka nowej pracy. Powodów, dla których szukamy pracy jest wiele i z pewnością każdy szukający mógłby wskazać, jako ten kluczowy, coś innego. Wspólny jest jednak cel – nowa, lepsza (cokolwiek już to jednostkowo oznacza) praca. Co powinniśmy wiedzieć, nim ją znajdziemy?

Jest kilka elementów, które składają się na to, co możemy nazwać „szukaniem pracy”: uzmysłowienie sobie tego, co nas motywuje i jakiego rodzaju zajęcia, obszaru, środowiska pracy szukamy, przygotowanie aplikacji, wybór kanałów, jakimi będziemy pracy szukać itd. W każdym z tych etapów można popełnić błędy czy potknięcia, które skutecznie przeszkodzą nam w odnalezieniu tego, czego szukamy.

Żaden wiatr nie jest dobry dla statku, który nie wie dokąd chce dopłynąć

Popularny cytat Seneki to świetne podsumowanie tego, co warto, a nawet trzeba zrobić na początku „szukania pracy”. Chcesz coś zmienić w swoim zawodowym życiu? Zastanów się, co konkretnie. Co obecnie Ci pasuje, a co uwiera i wymaga zmiany. Punktem wyjścia może być to, co w obecnym miejscu masz (warunki pracy, umowa, wynagrodzenie, dodatki pozafinansowe, możliwość awansu, lokalizacja, za dużo stresu, nieprofesjonalne środowisko, zbyt wymagający szef itp.), lub to, czego w nim nie masz (stabilizacja, nowe wyzwania, możliwość nauki, samodzielność i decyzyjność etc.). Spróbuj określić to, co jest dla Ciebie ważne i Cię motywuje – czy są to obowiązki, poczucie decyzyjności, a może wynagrodzenie, uznanie, możliwość realizacji własnych pomysłów, praca w międzynarodowym/lokalnym/nowoczesnym (niepotrzebne skreślić, potrzebne dodać) środowisku? W tym miejscu nie ma złych czy nieodpowiednich odpowiedzi – cokolwiek jest dla Ciebie ważne, motywujące i inspirujące powinno być dla Ciebie jasne, by wiedzieć, do czego dążyć. Bez tej świadomości możesz wciąż i wciąż zmieniać miejsca praca i nie odnajdywać tego, czego naprawdę szukasz i potrzebujesz.

Nie mam marzeń, mam cele

Powyższe zdanie, wielokrotnie powtarzane przez Harvey’a Specter’a, bohatera popularnego amerykańskiego serialu „Suits”, to dobry punkt wyjścia do kolejnego etapu „szukania pracy”, gdy już wiesz, czego szukasz. Wiesz czego chcesz i wiesz, czego nie chcesz. Teraz ubierz to w cele, zadania – i działaj. Zaplanuj, co jest Ci potrzebne, by znaleźć się w miejscu, w którym chcesz być. Czy wystarczy znaleźć odpowiednią ofertę pracy i na nią aplikować? Jak zwiększyć swoje szanse? A może marzysz o miejscu, w którym potrzebne są kompetencje, umiejętności, których jeszcze nie posiadasz? Być może jest to moment, w którym warto zastanowić się nad szkoleniem, studiami podyplomowymi, kursem językowym, certyfikatem, uprawnieniami? W końcu jeśli marzysz o byciu kierowcą, a nie masz prawa jazdy – daleko nie zajedziesz.

Aby wyrosły nam skrzydła, każdego dnia musimy rzucać się w przepaść

Słowa Kurt’a Vonnengut’a można odnieść  do wielu aspektów naszego życia, również tych zawodowych. Wyjście z tzw. strefy komfortu, choć zwykle wiąże się z niepewnością i wieloma raczej negatywnymi odczuciami, ma również swoje jasne strony – trzeba tylko chcieć je dostrzec. Mobilizacja do działania, rozwoju, pokazania się z jak najlepszej strony, wydobycia z siebie tego, co najcenniejsze – to energia i  motywacja, które zaskakująco mocno procentują. Jeśli odpowiednio się przygotujemy – na etapie planu, zadań i w końcu działań – to nawet początkowe przeciwności, z którymi się spotkamy będziemy potrafili przekuć na swoją korzyść, traktując je jako doświadczenie i naukę na przyszłość. W końcu nie chodzi o to, by nowa lepsza praca spadła nam z nieba – bez żadnego wysiłku, podjętego działania. Oczywiście, byłoby to na swój sposób miłe, lecz jeszcze lepszym uczuciem jest przekonanie, że to co mamy to efekt naszej pracy i decyzji.  A więc – komu w drogę temu teraz! Działaj!